Coraz częściej jestem pytana o to jak się rozciągnąć do szpagatu. Przy okazji zawsze pada również dodatkowa kwestia… czy każdy jest w stanie zrobić szpagat. Dziś podzielę się z Wami moim doświadczeniem na ten temat.

 

Sama zawsze chciałam zrobić szpagat. Jakoś nigdy mi to nie wychodziło. Brak mi było motywacji i systematyczności. Jednak w zeszłym roku postanowiłam sobie, że w końcu mi się to uda, bo głupio, że prowadzę od tylu lat zajęcia ze stretchingu, a tak daleko mi było do szpagatu. I co się okazało? Wystarczyło mi trzy tygodnie regularnej, dobrze rozplanowanej pracy udało się.  Tym samym udowodniłam, że to wcale nie jest taka trudna rzecz do osiągnięcia.

 

Na początek ważna kwestia. Istnieją dwa rodzaje szpagatu. Pierwszy tzw. damski czy francuski, czyli z jedną nogą z przodu, drugą z tyłu- taki jak na zdjęciu.  Będę go w dalszej części tekstu nazywała po prostu szpagatem. Drugi to szpagat męski czy turecki. Czyli ten z rozłożonymi na boki nogami. Będę go nazywać szpagatem poprzecznym.

 

Z mojego doświadczenia wynika, że zwykły szpagat jest w stanie zrobić każdy. Tak, Ty również. Jednak mięśnie, które należy rozciągać, żeby to było możliwe, to te, które najczęściej się przykurczają od siedzącego trybu życia. Tak więc osobom dużo siedzącym na pewno będzie trudniej dojść do szpagatu. Ta droga może być zdecydowanie dłuższa. Jednak nawet samo dążenie w tym kierunku sprawi, że zmniejszą się bóle lędźwi, czy bioder. Także stawy kolanowe na tym skorzystają. Pamiętaj, żeby rozciąganie było skuteczne i dało efekty powinno być wykonywane przede wszystkim regularnie. Potrzeba 3-4 treningów rozciągających w tygodniu. To nie tylko standardowy stretching, ale również tzw. mobility. Jeśli chcesz tylko statycznym rozciąganiem dojść do szpagatu. może Ci zająć to dość dużo czasu. Warto dołożyć rozciąganie dynamiczne, rolowanie, pracę na powięziach, poizometryczną relaksację mięśni… taki zestaw sprawi, że postępy będą bardzo szybko widoczne i równocześnie odczujesz wyraźną różnicę w funkcjonowaniu Twojego ciała.

 

Jeśli chodzi o szpagat poprzeczny to sprawa wygląda trochę inaczej. Wszystko zależy od budowy Twoich stawów biodrowych. Istnieje możliwość, że nawet jeśli będziesz się regularnie rozciągać, to nigdy nie uda Ci się zrobić pełnego szpagatu. Osobiście uważam, że warto spróbować. Może nawet jeśli nie dojdziesz nigdy do pełnego szpagatu, to zyskasz dobrą ruchomość w stawach biodrowych. A może się okaże, że całkowicie Ci wystarczy prawieszpagat 🙂

 

 

6 thoughts on “Czy każdy może zrobić szpagat?”

  1. Aniu, moja skóra wolniej się rozciąga niż ścięgna i mięśnie, nabawiłam się zostępów rozciągając się do szpagatu i skóra na udach już nie jest taka elastyczna 🙁 czy mogę dojść do szpagatu tak by uniknąć takich komplikacji? Bardzo bym chciała…

    1. Elastyczność skóry to ważna kwestia, nad którą pracuje się nie tylko ćwiczeniami. Tutaj bardzo ważne będzie również odpowiednie odżywienie skóry od środka poprzez jedzenie, jak i od zewnątrz.

  2. Witam!
    Wszędzie piszą, że czasem budowa bioder ogranicza. A przepraszam, ktoś to zbadal, robil przeswietlenia? Czy rzeczywiście młody człowiek bez zwyrodnien moze miec tak zabudowana panewke? Przecież wtedy ze szoagatem damskim tez bylby problem. Pozdrawiam

    1. Każdy z nas może mieć inaczej zbudowaną panewkę. Spotkałam osoby, które już za dziecka nie były w stanie zrobić szpagatu, mimo że chodziła na zajęcia baletu czy innych tańcy, gdzie ważne było rozciągnięcie i po wykonaniu rtg okazało się, że to budowa panewki je ogranicza.
      Słyszałam z pierwszej ręki o fizjoterapeutach, którzy po oglądnięciu rtg umieli określić czy dana osoba może zrobić szpagat czy nie i to zawsze się sprawdzało w praktyce.

    1. O ile nie jest to otyłość w takim stopniu, że uniemożliwia wykonanie wszystkich ruchów, nawet w codziennym życiu, to waga nie ma znaczenia przy szpagacie.

Leave a Reply